sobota, 10 sierpnia 2013

Dzień 8

Jelenia Góra – starówka - basen – schronisko Wojtek

Jak zwykle pakowanie to czas pełen udręki, zwłaszcza dla opiekunów. Ponieważ mieliśmy ten komfort, że duże bagaże zawiózł do Jeleniej pan Adam, mogliśmy spacerkiem zejść do Piechowic, po czym autobusem pojechać do centrum Jeleniej Góry. Przepiękna Starówka niezbyt nas interesowała, ponieważ spragnieni cywilizacji rozpoczęliśmy polowanie na plastikowe jedzenie. Do McDonalda (stosunkowo daleko) trafiliśmy bez mapy, a trafilibyśmy pewnie z zamkniętymi oczami. Warto wspomnieć, że nasz opiekun w tych poszukiwaniach nie brał udziału.

Nasyceni amerykańskim jedzeniem ruszyliśmy na kąpielisko miejskie. Kilka basenów z różnymi atrakcjami zrobiło wrażenie. Dreszczyk emocji, zwłaszcza u opiekuna, wzbudzały skoki z wieży. Kilku śmiałkow skoczyło nawet z około 5 m! Po kąpielach cali i zdrowi poszliśmy do uroczego schroniska, w którym przywitała nas w przemiłym salonie grupa budowlańców przy partyjce pokera, suto zakrapianej złocistym napojem... Całe szczęście, że nazajutrz opuszczali schronisko i Jelenią Górę. Będziemy więc od piątku całkiem sami w pięknym pensjonaciku! Sąsiedztwo kilku panów nie przeszkodziło nam w kolejnym opowiadaniu i czytaniu strasznych historii, które wieczorem po ciemku wywołują dreszcze u większości obozowiczów...






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz