Szklarska –
Piechowice - Michałowice
To dzień naszych
przenosin do Piechowic – Michałowic. Spakowaliśmy forda po sam
dach, po czym pośpiesznie powędowaliśmy do Kościoła pw. Bożego
Ciała na niedzielną mszę. Po kościele czekały na nas niedzielne
atrakcje: lody i letni tor saneczowy. Pełni zapału (a niektórzy
strachu) siadaliśmy na saneczkach, które mknęły z zawrotną
prędkością w dół. Potem taksówka pod znany już nam wodospad
Szklarki, przepiękny szlak i pobyt nad uroczą rzeczką (Kamienna),
pomylona droga i zbawienny PKS, a na koniec podejście do Michałowic
– naszego następnego schroniska. W sumie dzień pełen wrażeń i
pod wieczór już zdyszanych obozowiczów, ponieważ droga do celu
prowadziła ostro pod górę. Mimo zawiezionych bagaży niektórym
nie chciało się już podchodzić... W każdym razie opłaciło się
– przepięknie położone Michałowice zrobiły wrażenie nawet na
naszych leniuchach. Spędzimy tu cztery najbliższe noce...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz